W sobotę 18 lutego serię karnawałowych spacerów po Czeskiej Skalicy i Josefovie zakończyły występy w Stružincu, Pšánkach, Hořicach i Železnicach, które tradycyjnie zorganizowało stowarzyszenie Českoskalický BARUNKA we współpracy z lokalnymi stowarzyszeniami (w Stružincu, Pšánkach, Hořicach i Železnicach). Członkowie stowarzyszenia - tym razem dorośli i bardziej dojrzali - przećwiczyli bloki karnawałowych piosenek, tańców i skeczy pod kierunkiem Martiny Pavlasovej. 

Wyjątkowa rzecz miała miejsce w Czeskiej Skalicy. Dzięki nauczycielce Marceli Lhotskiej uczniowie drugiej klasy szkoły podstawowej wraz z liderką Zespołu Folklorystycznego BARUNKA Martiną Pavlasovą nauczyli się kroków tanecznych - polki i mazurka - do piosenek Mardi Gras Hejbejte se kosti moje i Měla babka czterech jabka. Następnie wykonali własne kostiumy - maski na pierwszy publiczny występ w ostatkową sobotę. Trzy wiwaty dla tych wszystkich dzielnych, sprytnych dzieci!

Maski nawiązywały do dawnych tradycji - silnego Niedźwiedzia, Śmierci z Kosą, zamożnego Rzeźnika, Klaczy, Panny Młodej, Cygana, Krowy, Białej Damy, Zakonnicy, samego Mardi Gras, ale też odzwierciedlały inwencję ich autorów/autorek (pluszowe myszy w pułapkach majsterkowicza) i wykorzystywały nowoczesne warianty przetworzenia - np. Egzotyczny Ptak miał kolorowe pióra wykonane z kawałków kolorowego plastiku, Słomiany Pan używał pociętego kartonu do imitacji słomy, Bozanka - ciocia miała bułeczkę zrobioną z kłębka wełny. Matka Bozanka i jej córeczka Školačka - pułapka - odniosły sukces w swoich zabawnych skeczach. Zdeprawowane zachowanie uczennicy skłania do zastanowienia się, czy inspektorat szkolny nie powinien poświęcić więcej uwagi wychowaniu moralnemu młodzieży.

Przebieg karnawałowych rund nie byłby tak żywiołowy, gdyby nie brak hałaśliwej muzyki, w naszym zespole prowadzonej przez Michala Pospíšila. Towarzyszyły nam dudy, trąbka, skrzypce, basy ciągnięte na małej drabince, cymbały, bęben, rydwan, tamburyny. Na poszczególnych postojach przy miejscowych chałupach członkowie zespołu wykonywali przygotowane tańce w takcie dwu- i trzynutowym, zapraszając jednocześnie do tańca publiczność, a w szczególności gospodynie i gospodarzy.

Zabawa podobała się zarówno publiczności, jak i samym wykonawcom. BZINK, BZINK, BZINK!

Tekst: Martina Pavlasová, Marcela Lhotská dla FS BARUNKA